czwartek, 1 maja 2014

Zaczynamy :)

Zaczynam tego bloga ośmielona ogromem poparcia ze strony przyjaciół, znajomych i mniej znajomych, którzy dołączyli do utworzonego przez mnie na facebooku wydarzenia: Zbiórka podpisów pod petycją do Ministra Zdrowia o sfinansowanie leczenia dla mojej córki Ani i jej kolegi Julka. W ciągu dwóch tygodni zebraliśmy już ponad 9 tys. głosów pod petycją na www.petycje.pl, a zaproszonych zostało 63 tys. osób!!!
No to jak Wy AŻ TAK, to i my się rozpędzamy :)


 

MILION

milion podpisów pod petycją to nasz cel :)


Dla niewtajemniczonych: chodzi o to, że pan Minister Zdrowia odmówił refundacji leczenia Ani i Julkowi. Skazując ich na utratę zdrowia, a nawet życia. Szczegóły dotyczące choroby, czyli Atypowego Zespołu Hemolityczno Mocznicowego (a-HUS), oraz leku SOLIRIS, jak i historii Ani leczenia znajdziecie w zakładkach powyżej.

Bloga będę prowadzić razem z Anią, która siedzi teraz koło mnie i pozdrawia Was serdecznie :)
Ślemy Wam z nad chmurnego dziś Bałtyku serdeczne pozdrowienia i życzenia miłego długiego weekendu :)
Wiecie jak rozgrzewa nas myśl,  że może któreś z WAS siedzi obok ?
Może ta miła Pani pochylona nad kawą i książką przy stoliczku obok nas podpisała petycję?
A może to właśnie tamta mama z maluchem na kolanach pisała tamten serdeczny post?
Wiem, wiem że na fejsie są Wasze zdjęcia, ale 9 tysięcy twarzy to jednak sporo ;)
Buziaki i do zobaczenia :)

18 komentarzy:

  1. podpisałem, potwierdziłem - i mam nadzieję, że się Nam uda :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog to świetna sprawa, będę zaglądać i nadal trzymać kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu śliczna i dzielna z Ciebie młoda dama :) Życzę zdrówka Tobie i Julkowi , mocno trzymam kciuki za Waszych rodziców którzy walczą z biurokracją :) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. A będzie nas jeszcze więcej. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podpisałam już na samym początku. Walczcie. W sercach siła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpisane, potwierdzone, trzymam kciuki aby się wszystko udało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę po raz trzeci powtarzał tego, co zdążyłem zamieścić już na dwóch innych kartach tego blogu, zatem tu jedynie życzenia dalszych sukcesów, w tym zasadniczego: zreflektowania się pana ministra ZANIM zbierzecie milion podpisów, bo czekanie na refleksję ministra jeszcze przez jakieś dwa-trzy miesiące to niedopuszczalna strata czasu, który można byłoby wykorzystać na leczenie...

    OdpowiedzUsuń
  8. podpisałam, zaprosiłam znajomych (10 osób też już podpisało i zaprosiło swoich znajomych więc lawinowo atakujemy). Ale poza tym bardzo mocno myślę w Was - sama jestem mamą 17-latka i co dzień drżę o moje zdrowe przecież dziecko. Więc sobie o Pani myślę Droga Mamo i Tobie Aniu (moja imienniczko) jakie jesteście dzielne. Trzymam za Was kciuki - a gdybyście potrzebowały jakiejkolwiek pomocy z Warszawy to możecie na mnie liczyć. Pozdrawiam Was serdecznie z zimnej Wawki - dlatego siedze "obłożona" ciepłymi, mruczącymi kotami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My pozdrawiamy z zimnego Gdańska :) Kotów mamy 9 :) Mruczy połowa :)

      Usuń
  9. Ania, Ania, Ania! Fajne cuksy w tle! Nie wiem czy lubisz słuchać muzyki tworzonej przez ludzi, czy może wolisz ciszę i własne myśli, a może słuchasz po prostu wszystkiego wokół: wiatru za oknem, skrzypiących drzwi na poddaszu, psa, co przez sen mruczy, albo ptaków i drzew (wszyscy mają coś do opowiedzenia), a może Ci mama śpiewa (hi, hi, hi) :-).
    Ja słucham z Pulką (Pulka to moja kochana kotka, mieszkamy już razem 10 lat, po kaszubsku Jej imię znaczy: Ziemniaczek (taki młody, wiosenny), kurcze, nawet nie wiem czy możesz jeść takie frykasy?, no, ale nie o tym chciałem Tobie powiedzieć, tylko o tym, że jak nam smutno, to sobie słuchamy tego, a tak w ogóle to nie bój się niczego, nic a nic... uczę się tego od Pulki... :-) Zdrówko Boża Sówko!!!
    Miro

    https://www.youtube.com/watch?v=BMTOBz9Rq3w

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=BMTOBz9Rq3w

      Usuń
    2. Ładne... Sama widzisz, Aniu, jak i jacy ludzie myślą o Tobie na okrągło! To MUSI przynieść owoce!

      Usuń