niedziela, 4 maja 2014

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą, czyli o kosztach kampanii medialnej....

Tyle się nagle zaczęło dziać w koło nas. Facebook, blog, artykuły w prasie, wywiady w radiu i telewizji. To trudne, bo wymaga od nas odsłonięcia bardzo intymnego kawałka życia Ani. Jej doświadczeń związanych z chorobą, cierpieniem, lękiem przed śmiercią. To bardzo trudne przeżycie dla Ani. Ta moja waleczna dziewczynka jest tak piękna w swej dzielności i dumie, które nie pozwalają jej użalać się nad sobą, czy epatować chorobą.

Zrobiłam błąd i przeczytałam komentarze pod artykułami w internetowych wydaniach gazet. Nie zrobię tego więcej i mam nadzieję, że Ania nigdy tych komentarzy nie przeczyta. Ale nie mam mocy sprawienia, by zniknęły, wiec boję się o nią :(

Dziękuję, że w tych trudnych momentach jesteście z nami. Że towarzyszycie nam w tak delikatny sposób. Dając wsparcie, nie oceniając, nie szafując łatwymi radami. Ania potrzebuje Was teraz bardzo. Nie tylko by zebrać głosy. Potrzeba nam dobrych ludzi, którzy otoczą Anię opieką w trakcie tej kampanii, wesprą i będą przeciwwagą dla ostrych, bezmyślnych, nieostrożnych słów. Potrzeba nam straży przybocznej :)

8 komentarzy:

  1. Proszę się nie przejmować, zawsze znajdą się osoby złośliwe i przeciwne temu co robimy... Tak naprawdę Ci ludzie sami ze sobą są nieszczęśliwi i zakompleksieni i w ten sposób to odreagowują. Ci pozytywnie nastawieni do siebie i co za tym idzie do świata raczej będą wspierać, a Ci drudzy z kolei sami tego wsparcia potrzebują ;) Sama mam czasem z tym problem, ale pracuję nad sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Internet ma ta wade, ze pozwala roznym potworkom na krotkie przebywanie poza swoimi norami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze wszędzie pojawią się komentarze, które pokażą, jaka zawiść czy znieczulica jest w ludziach. Wszędzie będą takie "trole, które często bezmyślnie - byle napisać, byle wylać żółć i dać upust swojej frustracji. Nie przejmujcie się tym, (wiem, łatwo powiedzieć), bo są ludzie, którzy również Was wspierają. Masz dzielną Córkę, podziwiam dzieci, które potrafią dojrzale popatrzeć na świat. Podziwiam ich odwagę. Aniu, Słoneczko drogie - czerp z życia z uśmiechem, ile się da, a ja posyłam Ci ciepłe myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to nie bój się o nią, bo z tego bania się nie wyniknie nic poza lękiem w Tobie. Ani to niekoniecznie pomoże. Trzymaj się dzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki!!! A ludzie to glupie zwierzeta wiec nie wolno ich dluchac!:) bedzie dobrze... Musi��

    OdpowiedzUsuń
  6. Zosiu, a karawana idzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wciąż mam nadzieję, że na świecie więcej żyje dobrych i mądrych ludzi niż idiotów - chociaż tych ostatnich lepiej widać. Mogliby siedzieć cicho i stwarzać pozory, ale głupota ma to do siebie, że lubi się eksponować. No i dobrze, przynajmniej szybko wiadomo kto jest kto. To dygresja o tych trollach, wypisujących głupoty na forach.
    Jestem myślami z Wami - trzymam kciuki za Anię i Julka - żeby się dzieciaki nie poddawały, wiosna jest, sprzyja chęci do życia; i za Panią - żeby nie zabrakło wiary w powodzenie misji. Musi być dobrze! ściskam Was ciepło (i Wasze 9 kotów :) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to przeczytałam przypomniało mi się takie powiedzenie "Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotykasz ich na każdym kroku..." ;)

      Usuń